Czy Bóg ma konkretną płeć? Odkrywam nową interpretację (Część 2)

17 czerwca 2019

Autorstwa Bao’ena, Brazylia

Tajemnica „Ojca i Syna” w końcu zostaje ujawniona

Mimo że zacząłem rozumieć tę prawdę, wciąż nie miałem zupełnej jasności odnośnie do tego, dlaczego Bóg w dniach ostatecznych stał się ciałem kobiety, więc zapytałem: „Bracie, w Ewangelii św. Mateusza, rozdział 3, wers 17, napisano, że gdy odbywał się chrzest Pana Jezusa, głos z nieba powiedział: »To jest mój umiłowany Syn, w którym mam upodobanie«. Z kolei kiedy Pan Jezus się modlił, nazywał Boga w niebie swoim Ojcem. »Ojciec« i »Syn« to rzeczowniki w rodzaju męskim, co dowodzi, że Bóg jest mężczyzną. Jak więc Pan Jezus może powracać jako kobieta? Nie rozumiem tej kwestii, więc zastanawiałem się, czy nie mógłbyś mi jej wytłumaczyć?”

Wysłuchawszy moich słów, brat odpowiedział cierpliwie: „Uznajemy Boga za mężczyznę na podstawie tych kilku biblijnych wersetów, ale czyż nie jest to arbitralna decyzja? Czy jest to prawidłowe wnioskowanie? Czy Bóg kiedykolwiek powiedział w Biblii coś takiego? Czy zrobił to Duch Święty? Jest to zagadnienie, które wielu ludzi rzeczywiście nie całkiem rozumie, ale zrozumiemy je, kiedy przeczytamy słowa Boga Wszechmogącego. Bóg mówi, »Kiedy Jezus, modląc się, wezwał Boga w niebie, używając imienia Ojciec, zostało to uczynione jedynie z perspektywy stworzonego człowieka, tylko dlatego, że Duch Boga przybrał normalne i zwykłe ciało oraz posiadał zewnętrzną powłokę istoty stworzonej. Nawet jeżeli był w Nim Duch Boga, Jego zewnętrzny wygląd był nadal wyglądem zwykłego człowieka. Innymi słowy, stał się „Synem Człowieczym”, o którym mówili wszyscy ludzie, łącznie z samym Jezusem. Uwzględniając to, że jest nazywany Synem Człowieczym, jest osobą (mężczyzną czy kobietą, a na pewno kimś o zewnętrznej skorupie istoty ludzkiej), która urodziła się w zwykłej rodzinie zwykłych ludzi. Dlatego też to, że Jezus wzywał Boga w niebie imieniem Ojca, było tym samym, jak wy początkowo nazywaliście Go Ojcem. Robił to z perspektywy stworzonego człowieka« (Czy Święta Trójca istnieje? w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). »Nadal są tacy, którzy mówią: „Czy Bóg nie oświadczył wyraźnie, że Jezus jest Jego umiłowanym Synem?” „Jezus jest umiłowanym Synem Boga, w którym ma wielkie upodobanie” – z pewnością zostało to wypowiedziane przez samego Boga. Był to Bóg niosący świadectwo o samym sobie, ale jedynie z innej perspektywy, z perspektywy Ducha w niebie, niosącego świadectwo o swym wcieleniu. Jezus jest Jego wcieleniem, a nie Jego Synem w niebie. Czy to rozumiesz? Czy słowa Jezusa „Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie” nie wskazują na to, że są Oni jednym Duchem? I czy to nie z powodu wcielenia zostali rozdzieleni między niebo i ziemię? W rzeczywistości nadal są jednym; niezależnie, co się dzieje, to po prostu Bóg, niosący świadectwo o sobie« (Czy Święta Trójca istnieje? w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło).

„Na podstawie słów Boga widzimy, że Pan Jezus nazywał Boga w niebie swoim Ojcem, ponieważ Pan Jezus był Bogiem wcielonym i ponieważ pozornie zdawał się być zwykłą osobą, dlatego też zwracał się do Boga z perspektywy stworzonego człowieka; było to zarazem wcielenie pokory i posłuszeństwa Boga. Bóg w niebie nazywał Pana Jezusa swoim »ukochanym Synem«, przez co z perspektywy Ducha poświadczał, że Pan Jezus jest wcieleniem Boga. Ponieważ był to pierwszy raz, kiedy Bóg pojawił się w ciele i wykonywał dzieło na świecie, nikt nie znał Chrystusa i wszyscy traktowali Pana Jezusa, jak gdyby był On po prostu zwykłym człowiekiem. Bóg wybaczył ludziom ich niedojrzałą postawę i żeby sprawić, by ludzie wyraźnie zrozumieli, iż Pan Jezus przyszedł od Boga, oraz by byli w stanie łatwiej przyjąć przewodnictwo Pana Jezusa, poświadczył, że Pan Jezus jest jego ukochanym Synem. Nie oznaczało to jednak, że Pan Jezus był Synem Bożym ani nie odnosiło się do płci Boga. Nie możemy więc określać Boga mianem mężczyzny tylko na takiej podstawie, że Pan Jezus w czasie swoich modlitw nazywał Boga w niebie swoim Ojcem lub że Bóg w niebie nazywał Pana Jezusa swoim ukochanym Synem. Biblia mówi wyraźnie, że »Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boga go stworzył; stworzył ich mężczyzną i kobietą« (Rdz 1:27). Bóg stworzył zarówno mężczyzn, jak i kobiety na swoje podobieństwo, jeśli więc określimy Boga mianem mężczyzny, to jak wyjaśnimy, w jaki sposób Bóg stworzył kobiety? W rzeczywistości Bóg jest Duchem i nigdy nie było w Nim żadnego rozróżnienia na płeć. Wcielenie Boga to Duch, który przyobleka się w ciało, i staje się normalną, zwyczajną osobą. Pan Jezus był mężczyzną, a tym razem Bóg wcielił się jako kobieta; słowa »mężczyzna« i »kobieta« wypowiadane są wyłącznie w odniesieniu do ciała, w które przyoblekł się Bóg, a nie w odniesieniu do Bożego Ducha. A jednak nie rozumiemy tej tajemnicy i zamiast tego definiujemy Boga jako mężczyznę, polegając na naszych własnych wyobrażeniach – czyż postępując w ten sposób nie bluźnimy przeciw Bogu?” Przytaknąłem w milczeniu i pomyślałem sobie: „Okazuje się zatem, że słowa »Ojciec« i »Syn« nie definiują płci Boga, lecz są tylko sposobami, w jakie Bóg z różnych perspektyw odnosi się do swojego ciała i swojego Ducha. Wygląda na to, że jeśli weźmiemy słowa Boga za dobrą monetę, to rzeczywiście nie będziemy w stanie ich zrozumieć i musimy z całą żarliwością szukać woli Boga”.

Po zrozumieniu znaczenia powrotu Pana pod postacią kobiety, mam znaczne poczucie winy

Później brat Xiao mówił dalej: „Bóg jest bytem najwyższym, jest wspaniały oraz cudowny i niepojmowalny. Kiedy polegamy na naszych własnych pojęciach i wyobrażeniach, by za ich pomocą określać Boga, buntujemy się przeciw Bogu i sprzeciwiamy się Mu! Przyjmując postać kobiety jako swoje wcielenie w dniach ostatecznych, Bóg wyprowadza potężny kontratak przeciw naszym pojęciom, korygując tym samym nasze błędne rozumienie płci wcielonego Boga. Zrozumiemy to lepiej, gdy przeczytamy kolejny fragment słów Boga. Bóg Wszechmogący mówi: »Każdy etap dzieła dokonywanego przez Boga ma swoje praktyczne znaczenie. Kiedyś, gdy przyszedł Jezus, był On mężczyzną, jednak gdy Bóg przychodzi tym razem, jest On kobietą. Jak zatem widzisz, Bóg stworzył zarówno mężczyznę, jak i kobietę na potrzeby swojego dzieła i nie istnieje u Niego podział na płcie. Gdy Jego Duch przychodzi, może On przybrać dowolny rodzaj ciała wedle swojego uznania i owo ciało może Go reprezentować. Niezależnie od tego, czy jest ono mężczyzną, czy kobietą, dopóki jest Jego wcielonym ciałem. Gdyby Jezus pojawił się na świecie jako kobieta, czyli gdyby zamiast chłopca to dziewczynka została poczęta przez Ducha Świętego, tamten etap dzieła tak czy inaczej zostałby wypełniony. Gdyby tak właśnie było, to wówczas aktualny etap dzieła musiałby w zamian zostać wypełniony przez mężczyznę, jednak samo dzieło tak czy inaczej zostałoby wypełnione. Dzieło dokonane na każdym z etapów jest tak samo ważne; żaden z etapów dzieła nie powtarza się ani nie kłóci się z innym. (…) U Boga nie istnieje podział na płcie. Dokonuje On swojego dzieła wedle swojego uznania, nie podlegając żadnym ograniczeniom i posiadając szczególną swobodę. Jednak każdy etap dzieła ma swoje praktyczne znaczenie. Bóg stał się ciałem dwukrotnie i nie ulega wątpliwości, że Jego wcielenie w dniach ostatecznych jest ostatnim. Przyszedł On, aby objawić wszystkie swoje uczynki. Gdyby na tym etapie nie stał się ciałem, aby osobiście dokonać dzieła dla człowieka na jego oczach, człowiek zawsze już trwałby w przekonaniu, że Bóg jest wyłącznie mężczyzną, nie kobietą« (Dwa wcielenia dopełniają znaczenia wcielenia, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło).

„Słowa Boga są bardzo jasne: Bóg jest Duchem i nie ma w Nim żadnego rozróżnienia na płeć. Powodem, dla którego w swoich dwóch wcieleniach Bóg przybrał różną płeć, są wymogi Jego dzieła – stało się tak, by mógł w większym stopniu zbawić ludzkość. Jednak bez względu na to, czy Bóg staje się ciałem mężczyzny, czy kobiety, zawsze jest On fizycznym urzeczywistnieniem Bożego Ducha, jest Chrystusem, a dzieło, które wykonuje, zawsze jest dziełem Boga. Na przykład kiedy Pan Jezus przybył, ukazał się i pod postacią mężczyzny wykonywał dzieło na świecie, zakończył Wiek Prawa i rozpoczął Wiek Łaski, wyraził prawdę odkupienia ludzkości oraz objawił Boże usposobienie życzliwości i miłosierdzia. Pan Jezus dokonał też wielu cudów, takich jak nakarmienie pięciu tysięcy ludzi pięcioma bochenkami chleba i dwiema rybami, uspokojenie wiatru i morza za pomocą słowa oraz przywrócanie do życia umarłych, aż w końcu został ukrzyżowany, dokonując w ten sposób odkupienia ludzkości z uścisku szatana. Widzimy, że wszystko, co zrobił Pan Jezus, było całkowicie boskim dziełem i że był On Bogiem samym. Analogicznie, Chrystus dni ostatecznych – Bóg Wszechmogący – pojawił się, aby wykonywać swoje dzieło pod postacią kobiety. Z zewnątrz Boże wcielenie wygląda na normalne i zwyczajne, a jednak Bóg Wszechmogący zakończył Wiek Łaski i rozpoczął Wiek Królestwa, wyraził swoje słowa oraz ujawnił wiele prawd i tajemnic, takich jak tajemnica wcielonego Boga, który pojawia się, by wykonać swoje dzieło, tajemnica trzech etapów dzieła Boga, tajemnica imienia Boga, ukryta historia i rzeczywista prawda Biblii, cel i przeznaczenie ludzkości itd. Bóg Wszechmogący wyraża też swoje usposobienie sprawiedliwości i majestatu oraz używa swoich słów, aby osądzić nasze grzechy, obnażyć nasze zepsucie i naszą niesprawiedliwość, wskazać nam drogę do uzyskania zbawienia i oczyszczenia oraz na koniec poprowadzić nas do naszego pięknego miejsca przeznaczenia. Jedynie wcielony Bóg może wykonać to dzieło – żaden przedstawiciel skażonej ludzkości nie może tego uczynić – i na podstawie dzieła wykonywanego przez Boga Wszechmogącego możemy być absolutnie pewni, że Bóg Wszechmogący rzeczywiście jest Bogiem samym.

„Co więcej, w dniach ostatecznych Bóg stał się ciałem kobiety, aby skorygować nasze pełne uprzedzeń rozumienie płci Boga, tak byśmy mogli uznać, że Bóg może wcielić się zarówno w mężczyznę, jak i kobietę. Bóg nie jest tylko Bogiem mężczyzn, ale jest też Bogiem kobiet; Bóg zbawia nie tylko mężczyzn, ale zbawia też kobiety. Kiedy to zrozumiemy, nie będziemy już ograniczać Boga za pomocą naszych własnych pojęć i wyobrażeń. Na podstawie tego możemy naprawdę zrozumieć, jak znaczący jest fakt, iż Bóg w dniach ostatecznych pojawił się w ciele kobiety!”

Słuchając słów Boga Wszechmogącego i wyjaśnień brata Xiao zacząłem rozumieć, że Bóg jest Duchem i że nie ma w Nim żadnego rozróżnienia na płeć. Jedynie z racji wymogów Jego dzieła przyobleka się On w ciało, by wykonywać swoje dzieło. Jednak bez względu na to, czy Bóg staje się ciałem mężczyzny, czy kobiety, co do swojej istoty jest On zawsze Duchem Bożym wykonującym dzieło Boga samego. Pomyślałem o tym, jak wcześniej nie znałem Chrystusa i jak ograniczałem Boga za pomocą moich własnych wyobrażeń. Kiedy usłyszałem, że Pan Jezus powrócił i pojawił się, aby pod postacią kobiety wykonywać swoje dzieło, w moim sercu narodziły się koncepcje i nie chciałem szukać ani badać słów i dzieła Boga – naprawdę byłem taki ślepy! Zwróciłem się więc do Boga w modlitwie: „Boże! Wyznaczałem Ci granice i sprzeciwiałem się Tobie polegając na własnych pojęciach i wyobrażeniach, lecz poprzez braci i siostry, którzy przeczytali mi Twoje słowa i cierpliwie wszystko wytłumaczyli, umożliwiłeś mi zrozumienie prawdy i porzucenie moich koncepcji oraz ponownie przywiodłeś mnie do siebie. Boże! Składam Ci podziękowania!”

Rezygnuję ze swoich koncepcji i nadążam za krokami Baranka

Później brat Xiao omówił ze mną takie prawdy jak ukryta historia i cele trzech etapów dzieła Boga, tajemnica imienia Boga, tajemnica wcielonego Boga, który pojawia się, by wykonać swoje dzieło itd. Po wysłuchaniu jego wyjaśnień jeszcze bardziej upewniłem się w tym, że Bóg Wszechmogący jest prawdą, drogą i życiem oraz że Bóg Wszechmogący rzeczywiście jest Panem Jezusem, który powrócił! W tym samym czasie, zastanawiając się nad moją własną postawą wobec Bożego dzieła dni ostatecznych, naprawdę zrozumiałem, że wcześniej niczym nie różniłem się od faryzeuszy. Ślepo trzymałem się moich pojęć i wyobrażeń, nie przyjmowałem ani nie szukałem prawd, które wyraża Bóg oraz buntowałem się przeciw Bogu i sprzeciwiałem się Mu. Odczuwałem wielką winę i wyrzuty sumienia.

Po przyjęciu dzieła dni ostatecznych Boga Wszechmogącego zacząłem czynnie uczestniczyć w spotkaniach i dzięki kontaktom z braćmi i siostrami dostrzegłem, że traktują innych ludzi z wielkim ciepłem i miłością oraz że we wspólnocie rozmawiają o prawdzie w niezwykle pouczający sposób – Kościół Boga Wszechmogącego był jak jedna wielka, serdeczna rodzina. Zacząłem gruntownie zdawać sobie sprawę, że to, iż byłem w stanie otrzymać Boże zbawienie w dniach ostatecznych wynikało wyłącznie z wielkiej miłości Boga do mnie. Pan Jezus powiedział: „Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a będzie wam otworzone(Mt 7:7), i zacząłem rozumieć prawdziwe znaczenie tych słów: niezwykle ważne jest, aby w krytycznym czasie powitania nadejścia Pana mieć serce, które zarazem pragnie i szuka prawdy.

Bogu niech będą dzięki za to, że w tym obcym kraju pozwolił mi uzyskać Jego zbawienie w dniach ostatecznych – jest to moje błogosławieństwo. Od teraz będę częściej czytał słowa Boga, więcej rozmawiał we wspólnocie z moimi braćmi i siostrami, intensywniej zbroił się w prawdę oraz należycie wykonywał swoje obowiązki, aby odpłacić Bogu za Jego miłość.

Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.

Powiązane treści

Zamieść odpowiedź

Połącz się z nami w Messengerze