55 Bóg osądza i obmywa człowieka swymi słowami w dniach ostatecznych
Głoszenie słów jest dziełem dni ostatecznych.
Słowa dalece zmieniają człowieka,
a zmiany te są dużo większe w tych ludziach,
którzy przyjmują te słowa,
większe niż w tych, co przyjmują znaki,
znaki i cuda Wieku Łaski.
To właśnie wtedy wyrzucano demony
przez nakładanie rąk i modlitwę,
lecz człowiek wciąż pozostawał zepsuty,
lecz człowiek wciąż pozostawał zepsuty.
Grzech człowiekowi wybaczono, i go uleczono,
ale nie jego zepsute usposobienie,
bo jakże mógłby zostać z niego oczyszczony,
to dzieło miało dopiero się dokonać.
Człowiek został zbawiony przez swą wiarę,
lecz jego grzeszna natura pozostała.
To właśnie dzięki Bogu wcielonemu
grzechy człowieka zostały wybaczone.
Lecz człowiek wciąż miał grzech wewnątrz siebie.
Lecz człowiek wciąż miał grzech wewnątrz siebie.
Po dokonaniu tamtego etapu dzieła,
do wykonania pozostało dzieło sądu.
Słowo Boże oczyszcza człowieka,
wskazuje mu ścieżkę na tym etapie.
Poprzez ofiarę za grzech człowiekowi
wybaczone zostały wszystkie grzechy,
ponieważ dzieło ukrzyżowania
już zakończyło się, dobiegło końca.
Bóg zwyciężył nad szatanem, tak, zwyciężył!
Bóg zwyciężył nad szatanem, tak, zwyciężył!
Lecz zepsute usposobienie
pozostawało ciągle w człowieku.
Grzeszył on nadal i opierał się Bogu,
zatem Bóg wciąż nie pozyskał człowieka.
Dlatego Bóg na tym etapie
używa słów do obnażenia
zepsucia człowieka,
żeby poszedł właściwą ścieżką.
Etap ten ma większe znaczenie
jak również jest bardziej owocny,
bo teraz słowo daje życie człowiekowi,
pozwala mu odnowić się całkowicie.
Ten etap dzieła jest bardziej kompletny.
Bóg staje się ciałem w dniach ostatecznych,
co dopełnia sens tego wcielenia
i kończy plan zbawienia ludzi.
W dniach ostatecznych słowo oczyszcza człowieka.
W dniach ostatecznych słowo oczyszcza człowieka.
Adaptacja na podstawie: Tajemnica Wcielenia (4), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło