W końcu usłyszałem głos Boga

28 stycznia 2023

Autorstwa David, Wenezuela

Gdy byłem młody, parałem się wielu zawodów. Pracowałem jako kierownik płac w rządzie stanu Sucre w Wenezueli. Co dzień obsługiwałem wiele spraw i żądań dotyczących płac. Byłem też dyrektorem do spraw zasobów ludzkich w radzie legislacyjnej, a przez jakiś czas uczyłem informatyki w szkole wieczorowej dla dorosłych. W każdej pracy miałem bezpośredni kontakt z wieloma ludźmi. Skupiałem się na pracy i choć byłem dość zajęty, prowadziłem spokojne życie. Gdy niespodziewanie wybuchła pandemia, interakcje zostały przerwane, a mój dochód nie pokrywał nawet połowy kosztów żywności. W moim życiu nastał kryzys. Musiałem stać w kolejce po jedzenie, a żeby kupić benzynę trzeba było czekać trzy dni. Szukałem pocieszenia w słowach Pana. Mój sąsiad też był wierzący i ilekroć na siebie wpadaliśmy, rozmawialiśmy o tym, że te wszystkie katastrofy zostały zapowiedziane w Biblii, że zło i zepsucie ludzkości były przyczynami tych katastrof. To były dni ostateczne, a Biblia mówi, że Pan Jezus w tym czasie powróci, by nas sądzić, więc musieliśmy zwrócić się ku Bogu, by zyskać ochronę i zbawienie. Co dzień modliłem się do Boga o mądrość i przewodnictwo. Chciałem poznać Boga i musiałem Go odnaleźć, bo tylko dzięki Jego słowu mogłem zyskać pocieszenie, przestać grzeszyć i stać się kimś, kto przynosi Bogu radość. Otworzyłem Biblię i poprosiłem Boga o oświecenie. Czytałem Księgę Psalmów, Księgę Przysłów i kazanie Pana Jezusa na Górze, ale nie znajdowałem ścieżki, którą powinienem obrać. Czułem się zagubiony, a do tego moje kłopoty finansowe się pogłębiały. Kryzys pustoszył moje życie i nie byłem w stanie utrzymać rodziny. Moja córka miała potrzeby, których nie udawało mi się zaspokoić. Byłem przygnębiony i mogłem ją tylko pocieszać, mówiąc, że te trudności są tylko przejściowe, ale sam w to nie wierzyłem. Moje serce pogrążyło się w smutku. Nie wiedziałem, co robić. Chciałem wyemigrować, opuścić kraj i znaleźć jakieś inne rozwiązanie, ale nie mogłem zebrać dokumentów potrzebnych do paszportu z powodu pandemii. Wszystko stawało się dla mnie coraz trudniejsze. Wtedy żona powiedziała mi, że nie chce już ze mną być. To przelało czarę goryczy. Czułem, że za chwilę się załamię, że życie nie ma już żadnego sensu. Zapadłem na depresję kliniczną i bardzo cierpiałem. Często zalewałem się łzami i nie mogłem w nocy spać. Tylko modlitwa przynosiła mi odrobinę spokoju.

Pewnego dnia dostałem wiadomość na WhatsApp. To było zaproszenie od pewnej siostry na spotkania z czytaniem słowa Bożego. Chciała wiedzieć, czy estem zainteresowany. Zgodziłem się i ona dodała mnie do grupy. Gdy usłyszałem słowa Boga Wszechmogącego, poczułem, że Bóg odpowiada na moje modlitwy. Byłem pod wrażeniem pełnych autorytetu wypowiedzi Boga Wszechmogącego, te słowa rozwiewały wiele moich wątpliwości. Dowiedziałem się, że Bóg już powrócił i dokonuje nowego dzieła. Wywarło to na mnie ogromne wrażenie. Byłem zaskoczony i uradowany, dowiadując się o Bożym planie zarządzania trwającym sześć tysięcy lat i o trzech etapach dzieła zbawienia ludzkości, o tym, że Bóg przyjmuje inne imię w każdym wieku (Jahwe, Jezus i Bóg Wszechmogący), o znaczeniu dzieła, jakie On czyni w każdym wieku. Słowa Boga Wszechmogącego bardzo do mnie trafiły, byłem szczęśliwy. Chciałem poznać więcej prawd i podzielić się tym z innymi, więc radośnie poszedłem do sąsiadów z ewangelię o tym, że Pan Jezus powrócił. Myślałem, że każdy wierzący, słysząc ewangelię Boga w dniach ostatecznych, uraduje się, będzie szukać prawdy i przyjmie ewangelię. Ale stało się coś przeciwnego. Zapytali mnie: „Tego nie ma w Biblii. Skąd to wziąłeś?”. Odparłem: „Dowiedziałem się o tym na grupie w Internecie, dopiero zacząłem to zgłębiać, więc moja wiedza jest ograniczona, ale słowa Boga Wszechmogącego trafiły do mnie”. Zalecili mi ostrożność, bo dni ostateczne to czas wielu fałszywych Chrystusów. Przysłali mi klika fragmentów z Biblii: „Jeśli wtedy ktoś wam powie: Oto tu jest Chrystus, albo: Oto tam jest – nie wierzcie. Powstaną bowiem fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy i będą czynić znaki i cuda, aby zwieść, o ile można, nawet wybranych. Wy więc uważajcie. Wszystko wam przepowiedziałem(Mk 13:21-23). Twierdzili, że zgłębiam fałszywą religię i że w technologicznie zaawansowanym świecie XXI wieku powracający Pan Jezus dokonałby wielkiego cudu, który wstrząsnałby całym globem, a nic takiego się nie wydarzyło. Poza tym Pan Jezus nie ukazał się, nie uzdrawiałm chorych, nie wskrzeszał martwych, co znaczy, że jeszcze nie wrócił. Gdy ich słuchałem, w sercu zrodziły mi się wątpliwości. Bałem się, że zdradzę Pana Jezusa. Bałem się, że dam się zwieść i podążę za fałszywym Chrystusem. Byłem wtedy przekonany, że Pan Jezus powróci na obłoku i zasiądzie na wielkim białym tronie, by osądzić grzechy każdego człowieka, ale ewangelizatorzy mówili, że Bóg stał się ciałem i wypowiada słowa, by osądzić nasze grzechy. Miałem przez to wszystko mętlik w głowie i czułem się nieswojo. Choć nie mogłem się doczekać naszego wieczornego kazania i czułem, że nie chcę ustawać w zgłębianiu, to słowa sąsiadów przeniknęły do mojego serca, więc miałem się na baczności. Gdy kazanie się zaczęło, postanowiłem opuścić grupę.

Napisałem wiadomość w WhatsApp, podając powód mojego odejścia z grupy, wyjaśniając, że boję się, by nie zwiódł mnie fałszywy Chrystus, i przesłałem też fragmenty Biblii, które pokazali mi sąsiedzi. Gdy już miałem wysłać tę wiadomość i opuścić grupę, nagle telefon mi się rozładował i wyłączył się. Zdziwiło mnie to, bo zawsze ładowałem telefon przed zgromadzeniami, więc czemu bateria nagle padła? Trwałem jednak przy swojej decyzji. Mówiłem sobie: jak to możliwe, że nie ma wielkich cudów, skoro Chrystus powrócił? Zacząłem ładować telefon i chciałem wysłać wiadomość, gdy tylko uruchomię telefon. Bateria doszła do 5%, włączyłem telefon i zobaczyłem wersety z Biblii przesłane do grupy. Z ciekawości je przeczytałem: „Oto stoję u drzwi i pukam. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, wejdę do niego i spożyję z nim wieczerzę, a on ze mną(Obj 3:20). „Moje owce słuchają mego głosu i ja je znam, a one idą za mną(J 10:27). Bracia i siostry tak to omówili: „Słowo Boże mówi nam, że gdy Pan powróci, zapuka do drzwi i zawoła swoje owce swoimi słowami. To, czy możemy powitać Pana, zależy od tego, czy słyszymy Jego głos. Musimy być w stanie usłyszeć głos Pana, by otworzyć drzwi, powitać Go i zasiąść z Nim do stołu. Jeśli więc słyszysz, że ktoś niesie świadectwo o tym, że Pan powrócił, nie zamykaj drzwi, nie bój się, że dasz się zwieść, ale bądź panną madrą i skup się na nasłuchiwaniu głosu Pana”. Potem jedna z sióstr przesłała do grupy fragment słów Boga Wszechmogącego. „Jeśli, w trakcie trwania dnia dzisiejszego, powstanie osoba, która będzie w stanie ukazywać znaki i cuda, wyganiać demony, uzdrawiać chorych i czynić wiele cudownych rzeczy, a także jeśli ta osoba będzie twierdzić, że jest Jezusem, który przybył, to będzie to spreparowane przez złe duchy oszustwo, które imituje Jezusa. Pamiętajcie o tym! Bóg nie powtarza tego samego dzieła. Etap dzieła Jezusa został już ukończony, a Bóg nigdy więcej nie podejmie tego etapu dzieła. (…) W ludzkich pojęciach, Bóg zawsze musi ukazywać znaki i cuda, zawsze musi uzdrawiać chorych oraz wyganiać demony, musi zawsze być dokładnie taki jak Jezus. Jednak tym razem Bóg wcale taki nie jest. Jeśli w ciągu dni ostatecznych Bóg ciągle ukazywałby znaki oraz cuda i ciągle by wyganiał demony oraz uzdrawiał chorych – gdyby robił dokładnie to samo, co Jezus – to powtarzałby to samo dzieło, a dzieło Jezusa nie miałoby znaczenia ani wartości. A zatem Bóg wykonuje jeden etap dzieła w każdym wieku. Kiedy każdy etap Jego dzieła jest zakończony, wkrótce zostaje podrobiony przez złe duchy. A gdy szatan zaczyna deptać Bogu po piętach, Bóg zmienia metodę na inną. Kiedy Bóg dokończy pewien etap swego dzieła, jest on imitowany przez złe duchy. Musicie mieć co do tego jasność(Poznawanie Bożego dzieła w dniu dzisiejszym, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Słowa Boga Wszechmogącego i omówienia wprawiły mnie w osłupienie. Były tam wszystkie odpowiedzi, których szukałem. Powiedziałem sobie, że to cała prawda. Bóg jest zawsze nowy, nigdy stary, zawsze czyni nowe dzieło. Nigdy nie powtarza dawnego dzieła. Pan Jezus nie powtórzył dzieła Wieku Prawa, więc czemu Bóg, który wrócił, miałby czynić to samo co w Wieku Łaski? Bóg Wszechmogący przyszedł i zaczął nowy wiek, dokonuje nowego dzieła Wieku Królestwa. Tego dzieła nie było jeszcze nigdy. Bóg Wszechmogący nas przestrzega: „Jeśli, w trakcie trwania dnia dzisiejszego, powstanie osoba, która będzie w stanie ukazywać znaki i cuda, wyganiać demony, uzdrawiać chorych i czynić wiele cudownych rzeczy, a także jeśli ta osoba będzie twierdzić, że jest Jezusem, który przybył, to będzie to spreparowane przez złe duchy oszustwo, które imituje Jezusa”. Tylko złe duchy imitują dawne dzieło Boga, udają Boga dokonującego cudów, a robią to, by zwieść ludzi. To było dla mnie oświeceniem. Nauczyłem się rozpoznawać fałszywych Chrystusów, pojąłem, czemu Bóg nie czyni cudów i znaków w Wieku Królestwa. W dniach ostatecznych Bóg dokonuje dzieła sądu, obmywania i zbawienia ludzkości, wyrażając prawdy, prowadząc ludzi do swego królestwa. Gdy to pojąłem, nie zrezygnowałem z udziału z zgromadzeniach.

Przeczytałem inny fragment słów Boga Wszechmogącego. „Nikt, kto wierzy w Jezusa, nie jest uprawniony do przeklinania ani potępienia innych. Powinniście być osobami rozsądnymi i akceptującymi prawdę. Być może po wysłuchaniu drogi prawdy i przeczytaniu słowa życia wierzysz, że tylko jedno na dziesięć tysięcy tych słów jest zgodne z twoimi przekonaniami i z Biblią, a więc powinieneś dalej szukać w jednej dziesięciotysięcznej części tych słów. Nadal radzę zachowywać pokorę, abyś nie był zbyt pewny siebie i nie wywyższał się zanadto. Z sercem zachowującym tak nikły szacunek dla Boga otrzymasz większe światło. Jeśli uważnie przeanalizujesz te słowa i wielokrotnie się nad nimi zastanowisz, zrozumiesz, czy są one prawdą i czy są one życiem, czy też nie. Być może po przeczytaniu tylko kilku zdań niektórzy ludzie ślepo potępią te słowa, mówiąc: »To tylko jakieś oświecenie Ducha Świętego« lub »To fałszywy Chrystus przyszedł oszukiwać ludzi«. Ci, którzy mówią takie rzeczy, są zaślepieni przez ignorancję! Rozumiesz zbyt mało z Bożego dzieła i Bożej mądrości; radzę ci zacząć od nowa! Nie wolno wam ślepo potępiać słów wypowiedzianych przez Boga z powodu pojawienia się fałszywych Chrystusów w dniach ostatecznych i nie wolno wam być tymi, którzy bluźnią przeciwko Duchowi Świętemu, ponieważ obawiacie się oszustwa. Czy nie byłaby to wielka szkoda? Jeżeli po dokładnym zbadaniu nadal uważasz, że te słowa nie są prawdą, nie są drogą i nie są wypowiedzią Boga, to ostatecznie zostaniesz ukarany i pozostaniesz bez błogosławieństw. Jeśli nie możesz przyjąć takiej prawdy, powiedzianej tak jasno i wyraźnie, to czy nie jesteś nieprzygotowany na Boże zbawienie? Czyż nie jesteś kimś, kto nie został wystarczająco pobłogosławiony, by powrócić przed tron Boży? Pomyśl o tym! Nie bądź pochopny i żywiołowy, i nie traktuj wiary w Boga jako gry. Zastanów się ze względu na swoje przeznaczenie, ze względu na swoje perspektywy, ze względu na swoje życie i nie baw się sobą. Czy potrafisz przyjąć te słowa?(Zanim ujrzysz duchowe ciało Jezusa, Bóg stworzy już na nowo niebo i ziemię, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Słowa Boga uświadomiły mi, że musimy być jak panny mądre wobec powrotu Boga w dniach ostatecznych, nie możemy pochopnie przeczyć ukazaniu się Chrystua. To, że dni ostateczne są czasem fałszywych Chrystusów, nie znaczy, że możemy ślepo odrzucać i potępiać nowe dzieło Boga i Jego słowa. Musimy nauczyć się nasłuchiwać głosu Boga i zgłębiać dzieło Boga z postawą pokornego poszukiwania. Tylko tak będziemy w stanie usłyszeć głos Boga i powitać Pana. W przeciwnym razie stracimy Boże zbawienie. Jak mówi Bóg Wszechmogący: „Nie bądź pochopny i żywiołowy, i nie traktuj wiary w Boga jako gry. Zastanów się ze względu na swoje przeznaczenie, ze względu na swoje perspektywy, ze względu na swoje życie i nie baw się sobą. Czy potrafisz przyjąć te słowa?”. Słowa Boga Wszechmogące pokazały mi, że gdy błędne mniemania sąsiadów wstrzymały mnie od zgłębiania dzieła Boga Wszechmogącego, zareagowałem pochopnie. Nie próbowałem lepiej zrozumieć Kościoła Boga Wszechmogącego i nie zwróciłem się z pytaniami do członków Kościoła Boga Wszechmogącego. Impulsywnie postanowiłem opuścić grupę i zapomnieć o prawdziwej drodze. Przez tę impulsywnośc prawie utraciłem Boże zbawienie w dniach ostatecznych. Wiedziałem już, że nie mogę działać pod wpływem impulsu w obliczu wątpliwości ani pochopnie wydawać sądów, że muszę być ostrożny, modlić się do Boga i szukać prawdy. Musiałem traktować słowa Boga z szacunkiem i pokorą, bym mógł rozpoznać głos Boga poprzez Jego przewodnictwo i powitać powrót Pana. Gdy jadłem i piłem słowa Boga Wszechmogącego codziennie, udało mi się głębiej zrozumieć Biblię i upewniłem się w tym, że to jest ukazanie się i dzieło Boga w dniach ostatecznych, i bez wahania przyjąłem Boga Wszechmogącego.

Pewnego dnia przeczytałem dwa fragmenty słów Boga Wszechmogącego. „Zgłębianie takiej rzeczy nie jest trudne, ale wymaga poznania przez każdego z nas następującej jednej prawdy: Ten, który jest Bogiem wcielonym, powinien mieć w sobie istotę Boga i Ten, który jest Bogiem wcielonym, powinien mieć wyrażenie Boga. Ponieważ Bóg stanie się ciałem, przyniesie dzieło, jakiego zamierza dokonać, i ponieważ Bóg stanie się ciałem, wyrazi to, czym jest, a także będzie w stanie przynieść człowiekowi prawdę, obdarzyć go życiem oraz wyznaczyć mu drogę. Ciało, które nie ma istoty Boga, zdecydowanie nie jest Bogiem wcielonym – co do tego nie ma wątpliwości. Jeśli człowiek zamierza zbadać, czy jest to inkarnacja ciała Boga, musi to potwierdzić na podstawie wyrażanego przez Niego usposobienia oraz słów wypowiadanych przez Niego. To oznacza, że aby potwierdzić, czy jest to inkarnacja ciała Boga, czy nie, i czy jest to prawdziwa droga, trzeba to rozróżnić na podstawie Jego istoty. Zatem w ustaleniu, czy jest to ciało wcielonego Boga, kluczowa jest Jego istota (Jego dzieło, Jego wypowiedzi, Jego usposobienie i wiele innych aspektów), nie zaś wygląd zewnętrzny. Jeżeli człowiek analizuje tylko Jego wygląd zewnętrzny, a nie dostrzega Jego istoty, pokazuje to, że człowiek jest ciemnym ignorantem(Przedmowa, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). „Bóg, który stał się ciałem, nazywa się Chrystusem, zatem Chrystus, który może dać ludziom prawdę, nazywa się Bogiem. Nie ma w tym nic przesadnego, bo On posiada istotę Boga oraz posiada Boże usposobienie i mądrość w swoim dziele, które są nieosiągalne dla człowieka. Ci, którzy nazywają się Chrystusem, ale nie mogą wykonać dzieła Bożego, są oszustami. Chrystus jest nie tylko objawieniem się Boga na ziemi, lecz także szczególnym ciałem przyjętym przez Boga, gdy wykonuje On i doprowadza do końca swoje dzieło pośród ludzi. To ciało nie może być zastąpione przez dowolnego człowieka, ale jest takim ciałem, które może odpowiednio ponieść Boże dzieło na ziemi, wyrazić usposobienie Boga, dobrze reprezentować Boga i dać człowiekowi życie. Prędzej czy później wszyscy ci, którzy udają Chrystusa, upadną, bo choć twierdzą, że są Chrystusem, to nie posiadają niczego z istoty Chrystusa. Dlatego mówię, że autentyczność Chrystusa nie może być określona przez człowieka, ale odpowiada za nią i decyduje o niej Sam Bóg. Zatem jeśli naprawdę chcesz szukać drogi życia, musisz najpierw przyznać, że to właśnie przez przyjście na ziemię Bóg dokonuje dzieła obdarzenia człowieka drogą życia i że to właśnie w dniach ostatecznych On przychodzi na ziemię, aby obdarzyć człowieka drogą życia. To nie jest przeszłość; dzieje się tak dzisiaj(Tylko Chrystus dni ostatecznych może dać człowiekowi drogę wiecznego życia, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Słowa Boga uświadomiły mi, że by odróżnić prawdziwego Chrystusa od fałszywych nie możemy kierować się pozorami, ale musimy patrzeć na istotę, to znaczy, musimy ustalić, czy dostrzegamy dzieło Boga, słowa Boga i Jego usposobienie. Bóg stał się ciałem, wyraża prawdy i dokonuje swego dzieła. Ujawnia to, czym Bóg jest i co ma, jest to w pełni usposobienie Boga i dzieło, które On czyni, by zbawić ludzi. Tego żaden człowiek nie posiada ani nie jest w stanie osiągnąć. Dlatego jeśli chcemy wiedzieć, czy ktoś jest Chrystusem, najlepiejj zrobimy, gdy popatrzmy na to, czy potrafi czynić dzieło Boga oraz wyrażać słowa Boga i Jego usposobienie. W czasie zgłębiania dzieła Boga Wszechmogącego i Jego słów dostrzegłem nie tylko miłość dla ludzi ujawnioną w słowach Boga Wszechmogącego, ale także Jego sprawiedliwość, gniew i majestat. Jego słowa są jak ostry miecz, który obnaża zepsucie w naszych sercach, naszą szatańską naturę przeciwną Bogu. W świetle Jego słów widzimy nasze wewnętrzne zepsucie, a także ścieżkę, jaką winniśmy iść w naszej wierze. Wcielając Jego słowa w życie, możemy stopniowo wyzbyć się zepsucia i urzeczywistniać zwykłe człowieczeństwo. Słowa Boga Wszechmogącego ujawniają tak wiele tajemnic prawdy i ukazują trwający sześć tysięcy lat plan zarządzania, by zbawić ludzkość. Tego nie znajdziemy w Biblii ani w żadnej religii. To są tajemnice prawdy, które Bóg objawia ludziom w dniach ostatecznych, i o których ludzie nigdy wcześniej nie słyszeli. Prócz Boga nikt inny, nawet wielki człowiek, nie potrafi wyrazić prawdy i zbawić ludzkości. Tylko Bóg wcielony potrafi wyraża prawdę, czynić dzieło sądu i obmywać ludzi, a także dać nam drogę, prawdę i życie. Słowa Boga Wszechmogącego upewniły mnie, że On jest Chrystusem dni ostatecznych, Bogiem, który stworzył niebo, ziemię i wszystkie rzeczy, Bogiem, który ustanowił prawo, by prowadzić ludzi, Bogiem, który został ukrzyżowany, by odkupić ludzi, a przede wszystkim Bogiem, który powrócił w dniach ostatecznych, by nas zbawić. Bez wątpienia Bóg jest Początkiem i Końcem, a Bóg Wszechmogący to Pan Jezus, który powrócił. Fałszywi Chrystusowie to oszuści, którzy upadną prędzej czy później, bo nie potrafią wyrażać prawdy, nie są w stanie czynić nowego dzieła Bożego i nie potrafią prowadzić ludzi, by wyzbyli się zepsucia i dostąpili zbawienia. Potrafią tylko imitować dawne dzieło Boga, by zwodzić i deprawować ludzi. Dziiś Chrystus dni ostatecznych, Bóg Wszechmogący, wyraża prawdę i czyni dzieło sądu, rozpozczynając od domu Bożego. Obmywa i przemienia zepsutych ludzi, zbawiając ich od grzechu. Dzieło i słowa Boga Wszechmogącego dowodzą, że On jest ukazaniem się prawdziwego Boga. Nie ma żadnych wątpliwości.

Wcześniej trzymałem się swoich pojęć. Myślałem, że w dniach ostatecznych Bóg z wielkiego białego tronu osądzi grzechy ludzi, ale dzięki zgromadzeniom i lekturze słów Boga to moje pojęcie zostało skorygowane. To dlatego, że pojąłem, jak Bóg oczyszcza ludzi poprzez swoje dzieło sądu w dniach ostatecznych. Pane Jezus powiedział: „Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz nie możecie tego znieść. Lecz gdy przyjdzie on, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę. Nie będzie bowiem mówił sam od siebie, ale będzie mówił to, co usłyszy, i oznajmi wam przyszłe rzeczy(J 16:12-13). „Uświęć ich w twojej prawdzie. Twoje słowo jest prawdą(J 17:17). „A jeśli ktoś słucha moich słów, a nie uwierzy, ja go nie sądzę. Nie przyszedłem bowiem po to, żeby sądzić świat, ale żeby zbawić świat. Kto mną gardzi i nie przyjmuje moich słów, ma kogoś, kto go sądzi: słowo, które ja mówiłem, ono go osądzi w dniu ostatecznym(J 12:47-48). Raz trafiłem na te słowa Boga Wszechmogącego: „Zanim człowiek został odkupiony, zostało już w niego wszczepionych wiele szatańskich trucizn. Po upływie tysięcy lat szatańskiego zepsucia człowiek ma już w sobie naturę, która opiera się Bogu. I dlatego kiedy człowiek został odkupiony, chodziło wyłącznie o takie odkupienie, w którym człowiek został kupiony za wysoką cenę, ale jego zatruta natura nie została wyeliminowana. W tak splugawionym człowieku musi się dokonać zmiana, zanim będzie godny służyć Bogu. Poprzez to dzieło osądzania i karcenia człowiek zdobędzie pełną wiedzę o tkwiącej w nim nieczystej i zepsutej istocie, a wtedy będzie w stanie całkowicie się zmienić i oczyścić. Tylko w ten sposób człowiek może być godny powrotu przed tron Boga. Całe dokonane dzisiaj dzieło służy oczyszczeniu człowieka i jego przemianie; poprzez osądzanie i karcenie za pomocą słowa, jak również poprzez oczyszczenie, człowiek może odrzucić swoje zepsucie i stać się czysty. Zamiast uważać ten etap dzieła za dzieło zbawienia, celniejszym byłoby nazwanie go dziełem oczyszczenia(Tajemnica Wcielenia (4), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). „Chrystus dni ostatecznych używa różnych prawd, by uczyć człowieka, obnażyć jego istotę, szczegółowo analizować jego słowa i uczynki. Te słowa obejmują różne prawdy, takie jak ludzki obowiązek, w jaki sposób człowiek powinien okazywać posłuszeństwo Bogu, w jaki sposób powinien okazywać Mu wierność, jak człowiek powinien urzeczywistniać zwykłe człowieczeństwo, a także mądrość i usposobienie Boże i tak dalej. Te słowa są w całości nakierowane na istotę człowieka i jego skażone usposobienie. W szczególności słowa, które pokazują, jak człowiek z pogardą odrzuca Boga, są wypowiadane w odniesieniu do tego, jak człowiek ucieleśnia szatana i siłę wrogą wobec Boga. Podejmując dzieło swego sądu, Bóg nie ujawnia natury człowieka w zaledwie kilku słowach. On obnaża ją, rozprawia się z nią oraz ją przycina przez długi okres czasu. Wszystkie te różne metody obnażania jej, rozprawiania się z nią oraz przycinania nie mogą być zastąpione zwykłymi słowami, ale prawdą, której człowiek wcale nie posiada. Tylko takie metody mogą być uznane za sąd. Tylko poprzez sąd tego rodzaju człowiek może się podporządkować i w pełni przekonać do Boga, a ponadto może zdobyć prawdziwe poznanie Boga. To, do czego doprowadza dzieło sądu, to zrozumienie przez człowieka prawdziwego Bożego oblicza oraz prawdy o swoim własnym buncie. Dzieło osądzania pozwala człowiekowi zdobyć duże zrozumienie woli Bożej, celu Bożego dzieła oraz tajemnic, które są dla niego niepojęte. Pozwala też człowiekowi rozpoznać i zaznajomić się ze swoją skażoną istotą oraz ze źródłem swego skażenia, a także odkryć własną brzydotę. Wszystkie te efekty wywołuje dzieło sądu, bo istota tego dzieła to tak naprawdę odkrywanie prawdy, drogi i życia Bożego przed wszystkimi tymi, którzy w Niego wierzą. Ta praca jest dziełem sądu dokonywanym przez Boga(Chrystus dokonuje dzieła sądu za pomocą prawdy, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Zrozumiałem, że Bóg czyni dzieło sądu w dniach ostatecznych, wcielając się i wyrażając prawdy, by przemienić i zbawić ludzkość. Bóg Wszechmogący już przemówił, ujawniając szatańską naturę ludzi, przejawiającą się arogancją, podstępnością i złem. Obnażył też samolubność i chciwość ludzi, pozwolił im dostrzec prawdę o ich zepsuciu poprzez sąd czyniony Jego słowami, tak by znienawidzili siebie, okazali skruchę, zaczęli czcić Boga i się Mu podporządkowali. Tylko dzieło sądu, które czyni Bóg Wszechmogący w dniach ostatecznych, może wykorzenić szatańską naturę ludzi. Człowiek by tego nie dokonał. Zrozumiałem wtedy, że gdyby Bóg osądzał każdego z wysokości wielkiego białego tronu, nikt spośród całej ludzkości skażonej przez szatana nie miałby szansy na zbawienie. To dlatego, że cała ludzkość uległa skażeniu przez szatana. Choć Pan Jezus poprzez swą śmierć na krzyżu zbawił nas i odkupił, a nasze grzechy są odpuszczone, to wciąż jesteśmy grzesznikami. W kółko grzeszymy i wyznajemy swe grzechy, i tak bez przerwy. Jeśli nie doświadczymy sądu, nasze zepsucie nie zostanie obmyte, a ostatecznie zostaniemy potępieni i odrzuceni przez Boga. Tylko gdy bezpośrednio osądzą nas słowa Boga, możemy poznać siebie i oczyścić się z zepsucia. Jak mówi Bóg Wszechmogący: „Całe dokonane dzisiaj dzieło służy oczyszczeniu człowieka i jego przemianie; poprzez osądzanie i karcenie za pomocą słowa, jak również poprzez oczyszczenie, człowiek może odrzucić swoje zepsucie i stać się czysty”.

Raz na zgromadzeniu przeczytałem ten fragment słów Boga Wszechmogącego i bardzo mnie one poruszyły. „Ci, którzy nie rozumieją prawdy, zawsze idą za innymi. Jeśli ludzie mówią, że jest to dzieło Ducha Świętego, to i ty mówisz, że jest to dzieło Ducha Świętego; jeśli ludzie mówią, że jest to dzieło złego ducha, to ty też masz wątpliwości, albo też mówisz, że jest to dzieło złego ducha. Zawsze powtarzasz słowa innych i nie jesteś w stanie odróżnić nic samodzielnie, ani nie myślisz samodzielnie. Jesteś jak osoba, która nie ma własnego zdania, która nie jest w stanie rozeznawać rzeczy. Taka osoba jest bezwartościowym nieszczęśnikiem! Zawsze powtarzasz słowa innych: dzisiaj mówi się, że jest to dzieło Ducha Świętego, ale istnieje możliwość, że pewnego dnia ktoś powie, że to nie jest dzieło Ducha Świętego i że nie jest to właściwie nic innego, jak czyny człowieka. Jednak ty nie masz w tym rozeznania, a kiedy jesteś świadkiem tego, że inni tak mówią, powtarzasz to samo. To w rzeczywistości jest dzieło Ducha Świętego, ale mówisz, że jest to dzieło człowieka. Czy zatem nie stałeś się jednym z tych, którzy bluźnią przeciwko dziełu Ducha Świętego? Czy, robiąc to, nie sprzeciwiłeś się Bogu, ponieważ nie masz rozeznania?(Tylko ci, którzy znają Boga i Jego dzieło, mogą zadowolić Boga, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Bóg przestrzega nas przed ślepym słuchaniem opinii innych ludzi, gdy zgłębiamy prawdziwą drogę, i przed osądzaniem dzieła Boga w świetle ludzkich pojęć i wyobrażeń. To nas może odwieść od drogi Pana, a ostatecznie możemy zostać odrzuceni przez Boga i stracimy szansę na zbawienie. Ten smutny los może przytrafić się każdemu z nas. Wstydziłem się swojej impulsywności i głupoty. Jak to możliwe, że nawet gdy usłyszałem głos Boga i poczułem, że Jego słowa mają autorytet i prawdę, uległem temu, co mówili sąsiedzi, i dałem się zwieść na manowce? Przez swoją głupotę prawie porzuciłem Kościół Boga Wszechmogącego, prawie nie powitałem Pana Jezusa, który powrócił, i prawie straciłem szansę na zbawienie! Moja ślepa ignorancja mogła mnie bardzo drogo kosztować! Zrozumiałem, że zawsze muszę być panną madrą. Gdy słyszymy głos Boga, nie możemy wątpić. Musimy modlić się prosto z serca i prosić Boga, by nas oświeci i prowadził, zamiast ślepo słuchać, co mówią inni, bo jesteśmy istotami stworzonymi i nie posiadamy prawdy. Musimy zawsze podążać za słowami Boga, jak Piotr, który usłyszał słowa Pana Jezusa i poszedł za Nim. Patrząc wstecz na swoją głupotę i ignorancję, modliłem się do Boga Wszechmogącego, prosząc, by mi wybaczył moje potknięcia. Byłem gotów przyjąć Boga Wszechmogącego, a także sąd i zbawienie poprzez Jego słowa.

Od tamtej pory czytam słowa Boga Wszechmogącego co dzień. Gdy jestem słaby, proszę Go o wiarę i siłę, bym nie upadł. Dzięki przewodnictwu i pomocy Bożej uporałem się z depresją i wypracowałem w sobie pozytywne nastawienie. Mam też nową pracę. Czuję, że to wszystko tak cudownie zaaranżował Bóg. Stopniowo poprawiło mi się w życiu. A najważniejsze, że mogę jeść i pić słowa Boga Wszechmogącego co dzień i uczestniczyć w omówieniach i zgromadzeniach. Zacząłem głosić ewangelię i nieść świadectwo o słowach Boga, pomagając wierzącym, pragnącym prawdziwej drogi, usłyszeć głos Boga i przyjąć Boże zbawienie w dniach ostatecznych.

Koniec wszelkich rzeczy jest blisko. Czy chcecie wiedzieć, jak Pan wynagrodzi dobro i ukarze zło i ustali wynik człowieka, kiedy On powróci? Zapraszamy do kontaktu z nami, aby pomóc Ci znaleźć odpowiedź.

Powiązane treści

Jak powinnam powitać Pana

Autorstwa Jenny, Filipiny Pochodzę z katolickiej rodziny i od dziecka praktykowałam katolicyzm, czekając na powrót Pana. Dorastając...

Połącz się z nami w Messengerze