Mój wybór

10 grudnia 2022

Autorstwa Baiyun, Chiny

W marcu 2012 roku mama głosiła mi ewangelię Boga Wszechmogącego dni ostatecznych. Zaczęłam codziennie czytać słowa Boże i często uczestniczyłam w spotkaniach, by je omawiać z innymi. Pamiętam fragment słów Boga Wszechmogącego, które kiedyś przeczytałam w czasie modlitwy. Bóg Wszechmogący mówi: „Naszą powinnością i obowiązkiem, jako przedstawicieli rasy ludzkiej i pobożnych chrześcijan jest ofiarowanie naszych umysłów i ciał, aby spełniać polecenia Boga, ponieważ w pełni pochodzimy od Niego, a nasze istnienie zawdzięczamy Bożemu zwierzchnictwu. Jeśli nasze umysły i ciała nie będą na polecenie Boga ani słusznej sprawie ludzkości, wówczas nasze dusze poczują się niegodne tych, którzy zginęli śmiercią męczeńską przez spełnianie posłannictwa wyznaczonego przez Boga, a jeszcze bardziej niegodne Boga, który zapewnił nam wszystko(Dodatek 2: Bóg kieruje losem całej ludzkości, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Ze słów Boga zrozumiałam, że Bóg stworzył ludzkość, a wszystko, co mam, pochodzi od Niego. Powinnam odpłacić Mu za miłość i wypełniać obowiązki istoty stworzonej. Więc zaczęłam głosić ewangelię ludziom, których znałam.

Pewnego dnia, w grudniu 2012 roku, zostałam nielegalnie aresztowana przez policję za głoszenie ewangelii i byłam przetrzymywana 14 dni za „zakłócanie porządku publicznego”. Siódmego dnia mojego pobytu w areszcie odwiedzili mnie rodzice i mąż. Gdy weszłam do pokoju odwiedzin, mama i tata już tam stali i czekali, a mąż trzymał naszego rocznego syna. Łzy napłynęły mi do oczu, gdy ich zobaczyłam. Cicho podziękowałam rodzicom, podeszłam do męża i wzięłam dziecko na ręce. Czułam ogromny smutek. Byliśmy rodziną, a Komunistyczna Partia Chin zatrzymała mnie całkiem bez powodu, tylko za wiarę i głoszenie ewangelii. Teraz zobaczyłam bliskich w areszcie. Mąż powiedział, „Wspomniałem dowódcy mojego oddziału o twoim aresztowaniu, a on odparł, że musisz porzucić wiarę. Skończyłaś studia, masz wyższe wykształcenie. Zniszczysz sobie przyszłość, jeśli będziesz wierzyła w Boga! Powiedział, że jeśli nie zrezygnujesz, wyrzucą mnie z partii i z wojska. W przyszłym roku stracę też premię za zmianę stanowiska! Mogę to wszystko stracić, ale musisz myśleć o naszym synu i rodzinie. Jeśli znów cię złapią, już nie będzie tak, jak było. Dostaniesz wyrok więzienia, a wtedy co będzie z naszym synem? Nie dostanie się na wyższe studia, nie będzie urzędnikiem państwowym ani nie wstąpi do armii. Jak znajdzie sobie miejsce w społeczeństwie? Czy będzie musiał żyć w hańbie?”. Słysząc te słowa zmartwiłam się jeszcze bardziej. Serce mnie bolało, gdy trzymałam syna i myślałam, „Jeśli naprawdę kiedyś skończę w więzieniu, czy mój syn będzie mógł rosnąć zdrowy bez matki w tak młodym wieku? Czy będzie wyśmiewany i dyskryminowany? Jeśli męża wyrzucą z partii i z armii, to koniec z jego przyszłością”. Nie mogłam o tym myśleć. Powstrzymałam szloch i nic nie powiedziałam. Widząc, że milczę, mąż powiedział ze złością, „Nasz dowódca powiedział, że jeśli nie obiecasz, że porzucisz wiarę, powinienem się rozwieść. Musisz wybrać!”. Gdy nadal nic nie mówiłam, odebrał mi syna i wypadł z sali jak burza. Poczułam, jakby wbił mi nóż w serce i już nie mogłam dłużej powstrzymać łez. W drodze powrotnej do celi zastanawiałam się, czemu mój mąż od razu powiedział swojemu dowódcy o moim zatrzymaniu? Wiedział, że to w żaden sposób ani mnie ani jemu nie pomoże. Czemu tak lekko o tym rozpowiadał? Pomyślałam o tym i poczułam, że musi ratować własne interesy. Kiedy to zrozumiałam, nie chciałam tego zaakceptować. Bardzo cierpiałam. Wciąż myślałam, że wiara w Boga jest czymś dobrym i naturalnym, nie ma w niej nic zbrodniczego. Kiedy wierzący się spotykają, czytają słowa Boże, wypełniają obowiązki, głoszą ewangelię i dążą do prawdy. Poza tym czy nasza konstytucja wyraźnie nie zezwala na wolność wiary? Czemu więc Partia Komunistyczna miałaby tak bardzo nękać mojego męża i kazać mu się rozwodzić? Nie widziałam w tym sensu.

Kiedy wróciłam do celi, podzieliłam się wątpliwościami z inną siostrą, A ona przytoczyła kilka fragmentów słów Boga Wszechmogącego. „Taki właśnie z niego król diabłów! Jak można tolerować jego istnienie? Nie spocznie, dopóki nie zakłóci dzieła Bożego i nie obróci go w żałosną ruinę1, jakby chciał sprzeciwiać się Bogu aż do samego gorzkiego końca – aż do chwili, gdy ryba zdechnie albo zerwie się sieć – rozmyślnie stając naprzeciw Bogu i coraz bardziej podkradając się do Niego. Jako że wstrętna twarz króla diabłów już dawno temu została zupełnie zdemaskowana, jest teraz posiniaczona i obita2 i stanowi żałosny widok, a mimo tego nie ustaje on w swej nienawiści do Boga. Tak, jakby tylko pożerając Go jednym haustem był w stanie uśmierzyć spętaną w swoim sercu nienawiść(Dzieło i wejście (7), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). „Wolność religijna? Uzasadnione prawa i interesy obywateli? Wszystko to sztuczki mające ukryć grzech! (…) Czemu stawiać przed Bożym dziełem taką nieprzebytą przeszkodę? Po cóż stosować różne sztuczki, aby zwodzić lud Boży? Gdzie jest prawdziwa wolność oraz uzasadnione prawa i interesy? Gdzie uczciwość? Gdzie pociecha? Gdzie serdeczność? Czemu używać zwodniczych intryg, by oszukać lud Boży? Czemu używać siły, by zatuszować przyjście Boga? Dlaczego nie pozwolić Bogu, by swobodnie przemierzał ziemię, którą stworzył? Dlaczego prześladować Boga, że aż nie będzie miał miejsca, gdzie by mógł głowę złożyć?(Dzieło i wejście (8), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Potem omówiła je ze mną: „W dniach ostatecznych Bóg staje się ciałem i wraca na ziemię, by mówić i czynić dzieło. Wyraża prawdy, które oczyszczają i zbawiają ludzkość, a ci, co mają serce i ducha, słyszą głos Boży i zwracają się ku Bogu Wszechmogącemu. Ale Partia Komunistyczna jest partią ateistyczną. Szaleńczo nienawidzi Boga i prawdy. Boi się, że wszyscy poznają prawdę ze słów Boga Wszechmogącego, a potem podążą za Nim i będą nieść świadectwo i Chrystusie, a partię poświęcą i porzucą. Potem już nikt nie będzie jej popierał, a jej dzikie ambicje, żeby zawsze mieć Chińczyków pod kontrolą, zostaną zniszczone. Partia fabrykuje te wszystkie plotki i kłamstwa, by szkalować i potępiać Boga Wszechmogącego, i zmusza cały naród do polowania na Chrystusa i prześladowania chrześcijan. Chce całkiem zniszczyć dzieło Boże na ziemi, by chronić własną ateistyczną dyktaturę. KPCh głosi, iż zezwala na wolność wiary, by ukryć swoje okrutne prześladowania wierzeń religijnych, jako taktyki oszukiwania ludzi na świecie. W Chinach nie ma prawdziwej wolności wiary i nie ma praw człowieka. Wiara w Chinach oznacza prześladowania ze strony szatańskiego reżimu Partii Komunistycznej. To fakt”. Po jej omówieniu wyraźniej ujrzałam złą naturę Partii Komunistycznej, która nienawidzi Boga i prawdy. Poczułam, jak niewiarygodnie jest podła. Od dziecka byłam głęboko zatruwana jej ateistyczną edukacją. Zawsze widziałam Partię jako „wielkiego wybawcę” ludzi i szczerze ją wielbiłam. Bez zastrzeżeń wierzyłam w nią i robiłam to, co kazała. Teraz zobaczyłam, jaka byłam głupia! Myślałam też o tym, co mój mąż powiedział, kiedy dzieliłam się z nim ewangelią. „Komitet Centralny zarządził, że Kościół Boga Wszechmogącego ma być zniszczony, a poziom gotowości bojowej naszej jednostki został podniesiony do trzeciego stopnia. Każdy, kto wierzy w Boga Wszechmogącego, jest uznawany za wroga. Nasze cotygodniowe lekcje polityki w grupach partyjnych Skupiają się teraz na Kościele Boga Wszechmogącego. Choć wiem, że twoja wiara jest czymś dobrym, Partia Komunistyczna ma władzę, a słaby nie pokona silnego. Co możesz zrobić, jeśli nie słuchać się jej?”. Gdy myślałam o tym, co powiedział, byłam wściekła! Partia Komunistyczna jest przeciwko Niebu. Chce użyć całą swą siłę przeciwko Bogu, nie tylko traktując wierzących jak kryminalistów, skazując ich i gnębiąc, Ale też zastraszając i podburzając masy, by stanęły po jej stronie. Nawet mój mąż był zastraszany i oszukiwany. Nie odróżniał dobra od zła i gnębił mnie za wiarę. Partia Komunistyczna nie chce, by ktokolwiek podążał za Bogiem i szedł właściwą ścieżką, tylko aby wierzył w nią i za nią podążał. To podłe, nikczemne i bezwstydne! Z całego serca nienawidziłam i przeklinałam te komunistyczne demony! Szantażowali mnie przyszłością mojego syna i mojego męża, by zmusić mnie do porzucenia Boga. Wiedziałam, że nie mogę dać się złapać na te sztuczki. Niezależnie od tego, jak mąż mnie naciskał, nawet, jeśli oznaczało to pójście do więzienia, będę podążać za Bogiem!

Nocą leżałam w łóżku i myślałam o szczęśliwych chwilach z synem. Wciąż był mały i miał przed sobą długą drogę. Zastanawiałam się, czy moja wiara wpłynie na jego przyszłość. Na tę myśl zaczęłam mięknąć, więc cicho pomodliłam się do Boga prosząc, by chronił moje serce. Po modlitwie pomyślałam o fragmencie słów Bożych. „Nic, co dzieje się we wszechświecie, nie dokonuje się bez Mojej ostatecznej decyzji. Czy istnieje coś, co nie byłoby w Moich rękach? Cokolwiek powiem, staje się, i która z ludzkich istot mogłaby zmienić Moją decyzję?(Słowa Boże dla całego wszechświata, rozdz. 1, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Pomyślałam, „Zgadza się. Bóg rządzi wszystkim i los mojego syna też jest w Jego rękach. To On ma ostatnie słowo, a nie żaden człowiek. Co przyjdzie z zamartwiania się?”. Więc zmówiłam modlitwę, powierzając Bogu moje dziecko. Poczułam się znacznie lepiej i już się tak nie martwiłam. Tak przetrwałam 14 dni w zamknięciu, dzięki wierze i sile, którą dał mi Bóg. Kiedy wyszłam na wolność, ojciec zabrał mnie do domu, a mąż usiadł z tyłu. Miał oczy czerwone od płaczu i powiedział, „Dowódca cały czas ideologiczne pracował nade mną. Mam na ciebie donosić. Powiedział, że zwolnią mnie, jeśli dalej będziesz wierzyć w Boga, a ja się z tobą nie rozwiodę. Ja chyba oszaleję! Błagam cię – odpuść to. Jeśli cię złapią, pójdziesz do więzienia, a nasza rodzina zostanie rozbita!”. Mówiąc to płakał, a ja poczułam w sercu ból. Pomodliłam się szybko do Boga prosząc, by dał mi siłę. Przypomniał mi się fragment słów Bożych. „Na każdym etapie dzieła, jakiego Bóg dokonuje w ludziach, patrząc z zewnątrz wydaje się, że polega ono na interakcjach między ludźmi, jakby powstało dzięki człowieczym ustaleniom lub było wynikiem ludzkiej ingerencji. Jednakże za kulisami każdy etap dzieła i wszystko, co się dzieje, jest zakładem szatana z Bogiem i wymaga, aby ludzie trwali mocno przy świadectwie o Bogu(Tylko umiłowanie Boga jest prawdziwą wiarą w Niego, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Zrozumiałam, że to jedna ze sztuczek szatana. Szatan chciał użyć gróźb mojego męża o rozwodzie, żeby zmusić mnie do zdrady Boga. Nie mogłam wpaść w jego pułapkę! Więc odpowiedziałam mężowi: „Nie chcę rozbić naszej rodziny. Widzisz, że zmieniłam się, odkąd zaczęłam wierzyć. Już się nie kłócimy, a nasza rodzina ma się coraz lepiej. Słyszałeś słowa Boga Wszechmogącego oraz świadectwa braci i sióstr. Wiesz, że dobrze jest mieć wiarę. A teraz Partia chce mnie skazać i aresztować, ciebie zwolnić, wyrzucić cię z wojska i jeszcze zmusić do rozwodu ze mną. Kto tu chce rozbić naszą rodzinę? Zamiast znienawidzić Partię, ty razem z nią prześladujesz moją wiarę. Czy nie pomyliło ci się dobro ze złem? Wiesz, jaka jest KPCh. Nienawidzi Boga i prawdy, i jest zaprzysiężonym wrogiem Boga. Aresztowała i prześladowała tylu chrześcijan, wyrządziła tyle zła. Czy zdoła uciec przed karą Bożą? Dawno temu Bóg powiedział, »Wszędzie tam, gdzie pojawia się Jego wcielenie, wróg zostaje doszczętnie zniszczony. Chiny zostaną unicestwione jako pierwsze; kraj ten zostanie spustoszony ręką Boga. Bóg nie okaże tam absolutnie żadnej litości« (Interpretacje tajemnic „Słowa Bożego dla całego wszechświata”, rozdz. 10, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Kataklizmy przybieraj na sile. Kiedy nadejdą, Partia Komunistyczna zostanie zniszczona przez Boga jako pierwsza, a kiedy to się stanie, wszyscy jej członkowie opierający się Bogu zginą. Nie zaznają dnia spokoju. Nie proś mnie, bym zrezygnowała z wiary. Nigdy nie przestanę wierzyć w Boga!”. Gdy zobaczył, że nie zamierzam ustąpić, z wściekłości uderzył mnie w twarz. To Partia Komunistyczna podburzyła go to tego. To było dla mnie bardzo przykre i nienawidziłam Partię z to. Pomyślałam, „Im bardziej mnie naciskasz, tym jestem silniejsza w wierze!”.

W domu mój mąż nie odpuszczał. „Skoro musisz, to praktykuj wiarę w domu. Nie doniosę na ciebie dowódcy, zgoda?”. Pomyślałam, „Doświadczyłam tyle Bożej łaski i błogosławieństw, dostałam zastrzyk prawdy. Czym jest wiara bez głoszenia ewangelii i wypełniania obowiązków? Poza tym, siedząc w domu, bez spotkań i omawiania słów Bożych, będę zbyt wolno wzrastać w życiu”. Wiedziałam, że nie mogę słuchać męża. Potem próbował mnie ugłaskać: „Nie troszczyłem się o ciebie jak należy. Skrzywdziłem cię. Przez jakiś czas nie będę chodził do pracy. Zostanę w domu z tobą i z naszym synem. Będę z tobą chodził wszędzie, dokąd zechcesz i kupował ci wszystko, czego zapragniesz. Chcę tylko, żebyś była szczęśliwa!”. Zawahałam się przez chwilę, kiedy tak czule do mnie mówił, lecz szybko zdałam sobie sprawę, że to kolejna sztuczka szatana. W czasie modlitwy postanowiłam zachować wiarę i wypełniać obowiązki, choćby nie wiem, co. Ale potem mój mąż zaczął wszędzie za mną chodzić. Z lęku, że inni mogliby być w niebezpieczeństwie, gdyby na mnie doniósł, nie śmiałam spotykać się z braćmi i siostrami. Tęskniłam za swoim życiem sprzed aresztowania. Wspominałam, jak wtedy mogłam spotykać się z braćmi i siostrami i wypełniać obowiązki. A teraz nie mogłam brać udziału w spotkaniach i na każdym kroku byłam pilnowana. Nie mogłam praktykować wiary ani normalnie żyć. A mój mąż, zastraszony przez rząd, z determinacją zmuszał mnie do porzucenia wiary, grożąc rozwodem. Dręczyła mnie myśl o konieczności dokonania wyboru. Miałam nadzieję, że mąż dołączy do mnie w wierze i że nie będziemy musieli się rozstać. W tamtym czasie każdy dzień wlókł się jak rok. Ze łzami modliłam się do Boga. „O Boże, jestem taka zraniona i słaba, kiedy muszę dokonać wyboru. Nie wiem, co robić. Proszę, poprowadź mnie!”. Potem przeczytałam te słowa Boże: „Wierzący i niewierzący nie są ze sobą zgodni, lecz raczej przeciwstawiają się sobie nawzajem(Bóg i człowiek wejdą razem do odpoczynku, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). „Każdy, kto nie wierzy w Boga wcielonego jest demoniczny i tym bardziej zostanie zniszczony. (…) Każdy, kto nie uznaje Boga, jest wrogiem; to znaczy każdy, kto nie uznaje Boga wcielonego – bez względu na to, czy jest w tym strumieniu lub poza nim – jest antychrystem! Kimże jest szatan, kimże są demony i kimże są wrogowie Boga, jeśli nie stawiającymi opór, niewierzącymi w Boga?(Bóg i człowiek wejdą razem do odpoczynku, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Po ich przeczytaniu myślałam o tym, jak mąż zachowywał się od czasu mojego zatrzymania. Wciąż naciskał, żebym porzuciła wiarę, wykorzystywał uczucie, żeby mnie skusić, groził mi rozwodem, a nawet mnie uderzył. Czy nie po to, żebym zdradziła Boga? Czy nie był tym, kogo Bóg opisuje jako „stawiający opór, niewierzący w Boga”? Kiedy dowiedział się o moim zatrzymaniu, od razu powiedział o tym swojemu dowódcy. Czyż nie zrobił tego, żeby chronić siebie, bez względu na mnie? Jego przyszłość zajmowała ważniejsze miejsce w jego sercu niż ja. Te wszystkie miłe rzeczy, które mi powiedział, to była gra! Wybrał Partię, a ja wybrałam Boga. Szliśmy dwoma zupełnie innymi ścieżkami. Nie mogliśmy wspólnie odnaleźć prawdziwej radości. Te myśli pomogły mi zrozumieć, że będę musiała dokonać wyboru pomiędzy rodziną a wiarą. Ale gdy wróciłam wspomnieniami do lat spędzonych z mężem, poczułam wielki smutek. Znów zwróciłam się do Boga z modlitwą i poprosiłam o ochronę. Potem znalazłam te słowa Boże. „Musisz cierpieć trudy dla prawdy, musisz się oddać prawdzie, musisz znosić upokorzenie dla prawdy, a żeby posiąść więcej prawdy, musisz doświadczyć więcej cierpienia. To właśnie powinieneś czynić. Nie wolno ci rezygnować z prawdy na rzecz spokojnego życia rodzinnego i nie wolno ci utracić życiowej godności i rzetelności dla chwilowej przyjemności. Powinieneś dążyć do wszystkiego, co jest piękne i dobre, i powinieneś iść w życiu ścieżką, która ma większe znaczenie. Jeśli prowadzisz tak prostackie życie i nie dążysz do żadnych celów, czyż nie marnujesz życia? Cóż możesz zyskać z takiego życia? Powinieneś zaniechać wszelkich cielesnych przyjemności dla jednej prawdy i nie powinieneś rezygnować ze wszystkich prawd dla chwilowej przyjemności. Tacy ludzie nie posiadają prawości ani godności; ich egzystencja nie ma żadnego znaczenia!(Doświadczenia Piotra: jego znajomość karcenia i sądu, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Słowa Boże wskazały mi ścieżkę praktyki i przywróciły wiarę. Zwróciłam się do Boga, „O, Boże! Nawet jeśli to oznacza rozwód, podążę za Tobą! Proszę daj mi siłę i wiarę, bym niosła świadectwo o Tobie”.

Któregoś dnia wymknęłam się mężowi i odwiedziłam braci i siostry. Kiedy wróciłam do domu, mąż czekał na mnie wraz z kilkoma członkami rodziny. Miał czerwone oczy i był zdenerwowany. Niektórzy krewni wyglądali na smutnych i przybitych, a inni byli naprawdę wściekli. Zrozumiałam, że szatan znów mnie naciska, tym razem za pomocą rodziny. Szybko pomodliłam się do Boga. Pomyślałam o Jego słowach. „Bóg nazywa »zwycięzcami« tych, którzy w dalszym ciągu są w stanie trwać przy świadectwie oraz zachować wiarę w Boga i trwać w oddaniu Bogu, gdy znajdują się pod wpływem szatana i są przez niego oblegani – innymi słowy, gdy znajdują się we władaniu sił ciemności. Jeśli bez względu na wszystko nadal potraficie zachować czystość serca i autentyczną miłość Boga, wówczas trwacie przy świadectwie przed obliczem Boga, i to właśnie kogoś takiego Bóg nazywa »zwycięzcą«(Powinieneś wytrwać w oddaniu Bogu, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Słowa Boże dały mi wiarę i siłę, więc postanowiłam w sercu, że nieważne, co zrobi rodzina, nigdy nie zdradzę Boga. Będę niosła świadectwo o Nim!

Ciotka spytała mnie z groźną miną, „Poszłaś na spotkanie, tak? Czy chcesz zachować rodzinę?”. Potem wuj krzyknął na mnie, „Bóg? Nie ma żadnego Boga! Chiny są ateistycznym krajem i rządzi Partia Komunistyczna. Jeśli chcesz w coś wierzyć, wierz w Partię!”. Potem wyszukał jakieś kłamstwa Partii Komunistycznej w telefonie i krzyknął, „Patrz! Oto Bóg Wszechmogący, w którego wierzysz. Największy cel narodowego ataku. Wierzący pociągają na dno całe swoje rodziny! Jeśli nie myślisz o sobie, pomyśl o dziecku!”. Potem wyskoczyła druga ciotka, „Jesteście małżeństwem krótko i nie było wam łatwo. Nie możesz pozwolić, żeby przez coś takiego rodzina się rozpadła! Gdyby nie twoja wiara w Boga, czy twoja rodzina byłaby teraz w rozsypce?”. Wszyscy zaczęli jej przytakiwać. Byłam wściekła, kiedy mówili te rzeczy. Odpowiedziałam im słusznie i stanowczo, „Kto chce zniszczyć tę rodzinę? Czy jest coś złego w wyborze właściwej ścieżki? Partia Komunistyczna potępia i aresztuje wierzących i chce zamknąć mnie w więzieniu. Zagroziła wam i zmusza mojego męża, żeby się ze mną rozwiódł. To Partia Komunistyczna to robi! Wy, zamiast nienawidzić KPCh, stajecie po jej stronie przeciwko mnie, by zmusić mnie do zdrady Boga. Czy to jest najlepsze dla mnie i dla rodziny?”. Gdy to powiedziałam, wtrącił się drugi wuj, „To prawda, Partii nie można ufać, ale to ona ma władzę. Jeśli wierzysz w Boga, Partia nie okaże ci litości. Odsiedzisz wyrok. Jesteśmy zwykłymi ludźmi. Jak możemy sprzeciwiać się Partii? Posłuchaj mojej rady. Zrezygnuj z wiary. Najważniejsze jest uratowanie rodziny!”. Wtedy powiedziałam im, „Kataklizmy są coraz dotkliwsze. Kiedy nadciągną, każdy, kto opiera się Bogu, zostanie ukarany. Tylko ludzie wiary, którzy okazali Bogu skruchę, zyskają Jego ochronę. Tylko prawdziwi wierzący będą mieć dobrą przyszłość i przeznaczenie. Jaka przyszłość może być bez wiary? Bardzo was kocham. Mam nadzieję, że zostaniecie zbawieni przez Boga i nie zginiecie w kataklizmach. To dlatego ciągle głosiłam wam ewangelię. Ale choć wiecie, że to prawdziwa droga, nie macie odwagi wierzyć, bo się boicie aresztowania. Teraz stajecie mi na drodze, próbując zmusić mnie do zdrady Boga. Nie boicie się, że gdy nadciągną kataklizmy, razem z Partią komunistyczną zostaniecie ukarani?”. Gdy to powiedziałam, pierwszy wuj poczerwieniał ze złości i pogroził mi wściekle: „Policzę się z tobą, jeśli będziesz wierzyć! Doniosę na ciebie policji, pójdziesz siedzieć!”. Kiedy to powiedział, wziął telefon i zaczął wybierać numer. Ciotka podbiegła i wyrwała mu aparat. Byłam bardzo rozczarowana widząc, co wuj miał zamiar zrobić. Co to jest za rodzina? To dzieło demona! Powiedziałam im, „Jesteście moimi bliskimi i was szanuję, ale co do wyboru ścieżki wiary, nie pozwolę, by ktoś mi mówił, co mam robić! Nie ma mowy, żebym porzuciła wiarę, zdradziła Boga i słuchała Partii, jak mi każecie!”. Wtedy mąż uderzył mnie tak mocno, że upadłam na podłogę. Okulary mi spadły i przeleciały przez pokój. Wskazał na mnie i krzyknął, „Wolisz Boga czy tę rodzinę? Jeśli będziesz wierzyć, rozwiodę się z tobą!”. Widziałam, że mąż chce się rozwieść, żeby chronić swoją przyszłość. Byłam skrzywdzona i czułam nienawiść do Partii. Cicho pomodliłam się, „Zadowolę Boga, nawet jeśli stracę to, co kocham!”. Kilka miesięcy później nadszedł dzień naszego rozwodu. Mąż zadzwonił do mnie i powiedział, „Dowódca pojedzie z nami jutro do Urzędu Stanu Cywilnego, żeby zająć się rozwodem”. Słysząc to pomyślałam, jak Partia zniszczyła naszą idealnie zgraną rodzinę. Komunistyczna Partia Chin jest podła! Następnego dnia odbył się nasz rozwód pod czujnym okiem dowódcy wojskowego. Ja i mąż poszliśmy własnymi drogami. Ja podążyłam za Bogiem, głosiłam ewangelię i wypełniałam obowiązki. To mój wybór i nigdy nie pożałuję. Bogu dzięki!

Przypisy:

1. Określenie „żałosna ruina” odnosi się do tego, jak trudny do zniesienia jest widok gwałtownego zachowania diabła.

2. Określenia „posiniaczona i obita” odnoszą się do brzydkiego oblicza króla diabłów.

Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.

Powiązane treści

Już nie kulę się ze strachu

Autorstwa Mu Yu, Chiny Słyszałam, że drugiego września aresztowali jedną siostrę. Tego dnia wybrałam się do domu liderki, ale nikogo nie...

Przebudzenie po dokonaniu zemsty

Byłam przywódczynią w kościele już od jakiegoś czasu. Siostra Zhang, diakonka, niosła brzemię obowiązku i była bardzo zapobiegliwa....

Połącz się z nami w Messengerze